Na początku muszę uspokoić: okres zagrożenia na rynku mocy nie wpływa w jakimkolwiek stopniu na dostawy energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, a także dla przedsiębiorstw, które nie uczestniczą w mechanizmie rynku mocy – dotyczy on wyłącznie elektrowni i przedsiębiorstw posiadających umowę z PSE na redukcję zapotrzebowania na energię.
Historyczne ogłoszenie zagrożenia na rynku mocy
Pierwszy raz w historii Operator Systemu Przesyłowego ogłosił okres zagrożenia na rynku mocy, który jest spowodowany niewystarczającą generacją mocy w systemie elektroenergetycznym. Liczne ubytki nieplanowane bloków energetycznych, a także spadek generacji z OZE (głównie z energetyki wiatrowej) spowodował, że wobec planowanego wysokiego zapotrzebowania na energię elektryczną w dzisiejszym wieczornym szczycie (19:00-21:00), margines bezpieczeństwa pomiędzy produkcją a zapotrzebowaniem na energię elektryczną będzie na tyle mały, że konieczne będzie podjęcie dalszych kroków. Sytuacja zatem nieco przypomina zdarzenia z sierpnia 2015 r., kiedy konieczne było wprowadzenie stopni zasilania. Teraz jednak Operator zdecydował się na wykorzystanie rynku mocy w celu poprawy sytuacji w systemie elektroenergetycznym.
Co oznacza ogłoszenie zagrożenia?
Okres zagrożenia na rynku mocy oznacza, że jednostki wytwórcze (elektrownie), które mają podpisane stosowne umowy z PSE, będą musiały w tym czasie dostarczyć odpowiedni poziom mocy do krajowego systemu elektroenergetycznego (KSE). Z kolei przedsiębiorstwa, które posiadają umowy w ramach mechanizmu DSR (ang. Demand Side Response – odpowiedź strony popytowej, czyli redukcja popytu na energię) w tym czasie będą zobowiązane ograniczyć swoje zapotrzebowanie zgodnie z zapisami w umowie. Oba typy podmiotów oczywiście otrzymają za swoje działania wynagrodzenie.
Problemy z niedoborem wytwarzania energii elektrycznej
Problem z niedoborem wytwarzania energii elektrycznej w Polsce jest wciąż aktualny. Występowanie znacznych ubytków nieplanowanych w elektrowniach zawodowych (czyli np. awarii w elektrowniach węglowych) w połączeniu z niesprzyjającymi warunkami meteorologicznymi ograniczającymi produkcję energii z OZE wyraźnie wpływa na spadek możliwości generacji energii w KSE. Zazwyczaj pierwszym działaniem stabilizującym sytuację jest zwiększenie importu energii z zagranicy. Rynek mocy poprzez usługi DSR ma zadanie ułatwiać bilansowanie systemu w takich sytuacjach.
Czy ogłoszenie zagrożenia powinno nas niepokoić?
Nie ma jakichkolwiek powodów do niepokoju dla gospodarstw domowych czy przedsiębiorstw nie będących stronami rynku mocy. Okres zagrożenia rynku mocy jest dopiero jednym z pierwszych kroków służących poprawie sytuacji w KSE – znacznie poważniejsza sytuacja wystąpiła w sierpniu 2015 r., kiedy konieczne było wprowadzenie najwyższego stopnia zasilania. Jednakże ta sytuacja stanowi kolejne ostrzeżenie w kontekście bezpieczeństwa energetycznego i powinna stanowić impuls do działań w kierunku niwelowania luki inwestycyjnej w polskiej elektroenergetyce.
mgr inż. Bartosz Sobik
Doktorant w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Absolwent AGH i SGH. Naukowo zajmuje się bezpieczeństwem energetycznym i transformacją energetyczną w Polsce.