Stowarzyszenie „Z energią o prawie”

Liberalizacja ustawy odległościowej – spostrzeżenia

Okiem eksperta 4

Po latach recesji, spowodowanych przerwą w funkcjonowaniu systemu wsparcia opartego na zielonych certyfikatach oraz wejściem w życie w 2016 r. bardzo restrykcyjnej ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (znanej jako „ustawa odległościowa”),

Polska doświadcza aktualnie swoistego boomu w sektorze energetyki wiatrowej. Dzięki przeprowadzonych w latach 2018-2020 aukcjom na sprzedaż energii elektrycznej z tzw. dużego wiatru (>1 MW) zakontraktowano mniej więcej 3,4 GW instalacji wiatrowych na lądzie. W sumie po aukcjach: rozstrzygniętej w 2020 r. i planowanej w 2021 r. spodziewamy się w budowy kolejnych 1100 MW. W przeciągu następnych lat całkowita moc zainstalowana w lądowych farmach wiatrowych powinna osiągnąć poziom ponad 10 GW. Potem jednak Polska energetyka będzie się musiała zmierzyć z wyzwaniem, jakim staje się już coraz bardziej dotkliwy brak nowych projektów na rynku. Ich rozwijanie jest praktycznie niemożliwe, ponieważ w krajowych warunkach znaczącego pokrycia powierzchni kraju różnymi obszarowymi formami ochrony przyrody oraz wyjątkowo rozproszonej, tzw. kolonijnej zabudowy, nie sposób znaleźć stanowiska spełniające aktualne ustawowe kryteria dopuszczalnej lokalizacji.

Aktualnie barierą dla nowych inwestycji typu greenfield jest wynikający z powyższej ustawy wymóg zwany regułą 10H, czyli wymóg zachowania minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od zabudowy (oraz wybranych form ochrony przyrody), równej lub większej dziesięciokrotności wysokości całkowitej urządzenia. Zmiana tego przepisu jest konieczna, byśmy mogli zrealizować pełny potencjał sektora, który do roku 2030 w optymistycznych scenariuszach ocenia się na ponad 20 GW. Tym bardziej cieszą deklaracje reprezentantów Rządu, dotyczące rychłego podjęcia prac nad planowanym do upublicznienia projektem nowelizacji ustawy odległościowej, która została już umieszczona w rejestrze prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Wydaje się, że to umożliwi realizację polityki klimatycznej kraju oraz dalsze czerpanie korzyści gospodarczych z wciąż spadających cen energii z wiatru, zwłaszcza po kryzysie związanym z globalną pandemią Covid-19.

Wśród zapowiadanych zmian znajduje się możliwość przywrócenia na rynek projektów zaawansowanych (z uchwalonymi dedykowanymi planami miejscowymi lub wydanymi decyzjami środowiskowymi) i ich wykorzystanie w zakresie spełniającym nowe, zliberalizowane wymogi odległościowe. Dla inwestycji nowych, poza umożliwieniem przyjmowania przez gminy w miejscowym planie wymogów odległościowych mniejszych niż domyślne 10H (i jednocześnie większych, niż wynika z prognozy oddziaływania planu i nie mniejszych, niż 500 m), przewiduje się także inne nowe regulacje. Zmianą systemową jest m.in. formalne umożliwienie inwestorom partycypowanie w kosztach sporządzenia dedykowanych swoim inwestycjom zmian w studium oraz przygotowania dedykowanych im miejscowych planów (lub zmiany istniejących). Duże znaczenie będzie miało także znaczne rozszerzenie dotychczasowych wymogów w zakresie publicznych konsultacji w toku procesu planistycznego. Nowością będzie także wzmocnienie procedur oceny oddziaływania na środowisko (zarówno strategicznej, jak i na etapie inwestycyjnym) oraz całkowicie nowy system certyfikacji podmiotów serwisujących elektrownie wiatrowe, zarządzany przez UDT.

Przedstawiane przez stronę rządową deklarowane kierunki zmian nie wyczerpują z pewnością katalogu postulatów wszystkich interesariuszy. Nowe przepisy z jednej strony stanowią próbę kompromisowego zaadresowania potrzeb lokalnej społeczności, z drugiej zapewne przyczynią się do znaczącego wydłużenia już i tak długich (trwających przeciętnie 3-5 lat) procedur administracyjnych, związanych z inwestycjami wiatrowymi. Sama regulacja prawdopodobnie będzie musiała także ulec późniejszej rewizji np. w zakresie implementacji do polskiego prawa dyrektywy RED II. Zaanonsowany już projekt jest jednak bardzo oczekiwany przez sektor wiatrowy i samorządowców, jako konieczny pierwszy krok zmierzający do odblokowania możliwości dalszego rozwoju polskiej zielonej energetyki i odbudowy samorządności planistycznej gmin.

Autor: Magdalena Klera-Nowopolska – Kierownik Działu Środowisku i Rozwoju Inwestycji PSEW