Stowarzyszenie „Z energią o prawie”

Miksy energetyczne świata – Kraje Bałtyckie

Miksy energetyczne KRAJE BAŁTYCKIE

W tym wydaniu Światowych Miksów Energetycznych skupimy się na naszych bliskich sąsiadach – i liczba mnoga pada tutaj nieprzypadkowo. Poddamy analizie miksy energetyczne krajów bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii.

Nasi północnowschodni sąsiedzi, podobnie jak Polska, są byłymi krajami bloku wschodniego, które w latach 80 i 90 zmagały się z podobnymi problemami gospodarczymi. Jednak mimo wspólnej historii oraz bliskiego sąsiedztwa zaskakujące jest to, jak bardzo różnią się gospodarki energetyczne każdego z tych bałtyckich krajów.

Przedstawmy w kilku zdaniach rys energetyczny rys historyczny każdego z tych państw

Litwa jest jedynym z trzech krajów, który kiedykolwiek posiadał elektrownie jądrową. Powstała ona w 1983 roku i szybko uczyniła z Litwy głównego eksportera energii elektrycznej na sąsiedzkie kraje Bloku Wschodniego. W 1989 roku Litwa eksportowała aż 42% wyprodukowanej energii elektrycznej. Elektrownia jądrowa została jednak zamknięta w 2009 roku, co zostało podytkowane względami bezpieczeństwa – litewska elektrownia jądrowa była bowiem obiektem podobny do elektrowni jądrowej w Czarnobylu.  Od tego momentu Litwa pokrywa większość swojego zapotrzebowania energetycznego przez import, przy czym głównym dostawcą do roku 2022 była Rosja, którą później zastąpiła Szwecja.

Łotwa była jednym z krajów, które importowały energię elektryczną z Litwy, jeszcze gdy funkcjonowała tam elektrownia jądrowa. Po 2009 roku większość miksu energetycznego tego kraju pochodziło z Rosji i – znów podobnie jak w przypadku Litwy – dostawcę tego w 2022 roku zastąpił inny eksporter energii. Tym razem była to Finlandia.

Estonia historycznie (oraz obecnie) jest najbardziej emisyjnym z krajów bałtyckich. Aż do wczesnych lat 2000’ zapotrzebowanie energetyczne Estonii było zaspokajane w ponad 80% przez wysokoemisyjne źródła energii – głównie węgiel. Pomimo zauważalnego postępu w redukcji emisji, nadal mniej niż połowa estońskiej energii pochodzi z odnawialnych źródeł.

Jak wyglądają dzisiejsze miksy energetyczne krajów bałtyckich?

Litewski miks energetyczny może pochwalić się aż 58,4 % udziałem odnawialnych źródeł energii. Należy jednak zwrócić uwagę, że energia wiatrowa i energia słoneczna stanowią łącznie jedynie około 33% tego miksu (Farmy wiatrowe 19% i PV 14%). Największy udział wśród odnawialnych źródeł mają elektrownie szczytowo-pompowe (przy czym warto przypomnieć, że pełnią one bardziej rolę magazynów energii niż typowych instalacji wytwórczych). Całość miksu dopełniają już konwencjonalne źródła energii – głównie gaz (36%) oraz biomasa (2,4%).

Należy tutaj zwrócić uwagę na to, że Litwa importuje dużą część energii, pokrywając swoje zapotrzebowanie – mówimy tutaj aż o 70% całego zapotrzebowania. O ile zatem litewski miks energetyczny być może nie prezentuje się najgorzej na tle pozostałych państw europejskich, o tyle udział wysoko emisyjnych źródeł jest nadal bardzo wysoki, jak na kraj, który importuje większość swojej energii.

Łotwa na pierwszy rzut oka ma podobny profil energetyczny do Litwy. Odnawialne źródła energii stanowią aż 58% łotewskiego miksu energetycznego. Tutaj też, podobnie jak w przypadku Litwy, zdecydowanie dominują elektrownie szczytowo-pompowe. Odpowiadają one za zasilanie aż 51% łotewskiej energetyki. Pozostałe 7% zielonego skrzydła miksu energetycznego tego bałtyckiego kraju stanowią: energia wiatrowa (5%) i farmy PV (2%). Łotwa ma nadal udział wysoko emisyjnych źródeł energii w swojej gospodarce – gaz stanowi istotną, bo lekko ponad 36% jej część. Pozostałą część miksu uzupełnia już do końca biomasa. Łotwa, podobnie jak Litwa, pokrywa dużą część swojego zapotrzebowania importem z sąsiednich krajów.

Estonia jest najbardziej emisyjnym z wszystkich wymienionych dotychczas krajów. W jej gospodarce największą rolę odgrywa gaz, który odpowiada za zaspokajanie aż 60% zapotrzebowania energetycznego. Biopaliwa zaspokajają kolejne 6% miksu energetycznego tego państwa. Udział szeroko rozumianego OZE w Estonii jest mniejszy niż na Łotwie i na Litwie, jednak należy zwrócić uwagę na to, że ten kraj ma proporcjonalnie największy udział elektrowni wiatrowych i słonecznych. Źródła te generują odpowiednio 12% i 20% do estońskiego mikisu energetycznego. Resztę miksu w mniejszym stopniu dopełniają inne źródła.

O ile ten miks energetyczny nie prezentuje się najlepiej, o tyle należy zwrócić uwagę na dwa fakty. Estonia zaliczyła 44% spadek w emitowanych zanieczyszczeniach względem roku 2000. Można zatem mówić, że choć wiele zostało to zrobienia, równie wiele już zrobiono. Dodatkowo Estonia nie jest tak dużym importerem enegrii jak Łotwa czy Litwa. W związku z tym nie może zabezpieczać swojej podaży energetycznej dużą ilością elektrowni szczytowo-pompowych, jak robią to jej sąsiedzi.

Przyszłość energetyczna krajów bałtyckich

Każdy z opisywanych krajów podjął się zobowiązania całkowitej redukcji emisji do roku 2030 roku oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do roku 2050. Jak można zauważyć po obecnym stanie każdego z tych miksów energetycznych – nadal wiele będzie do zrobienia. Każdy z bałtyckich krajów ma relatywnie mały udział energii wiatrowej i energii słonecznej w swoich miksach energetycznych, co stanowi fundamentalny problem dla osiągnięcia wyżej wymienionych celów.

Litwa deklaruje osiągnięcie progu aż 55% mocy przyłączeniowej z farm wiatrowych i fotowoltaicznych do 2030 roku. Do tego podwoić ma się liczba producentów, co oczywiście też przełoży się na realizację celów redukcji emisji do 2030 roku. Jest to wskazane nie tyko ze względu na osiągnięcie neutralności klimatycznej, ale również ze względu na wysoką zależność od zewnętrznych dostaw energii.

Łotwa w swoich planach na najbliższe dekady kładzie akcent na dekarbonizację transportu oraz współistniejącej infrastruktury gazowej i elektroenergetycznej w osiąganiu zero-emisyjności. Jest to jak najbardziej słuszne działanie, biorąc pod uwagę główne źródła energii łotewskiej gospodarki. Wykorzystanie istniejącej infrastruktury ma na celu bezpieczny, ale zdecydowany rozwój OZE.

Estonia bardzo jasno deklaruje, że do 2030 roku 100% wytworzonej energii elektrycznej będzie pochodziło z farm wiatrowych (on-shore i off-shore) oraz farm fotowoltaicznych. Kwestie balansowania zapotrzebowania z podażą rozwiązać maja powszechne magazyny energii – w tym większy udział elektrowni szczytowo-pompowych, które obecnie mają marginalny udział w estońskim systemie energetycznym. Jest to bardzo ambitne założenie biorąc pod uwagę wciąż wysoki udział gazu w estońskiej gospodarce, jednak biorąc pod uwagę dotychczasowe tempo transformacji energetycznej w Estonii, można zaryzykować stwierdzenie, że jest to osiągalny cel.