Stowarzyszenie „Z energią o prawie”

Miksy energetyczne świata – Irlandia

Miksy energetyczne IRLANDIA

Irlandia będzie pierwszym całkowicie wyspiarskim krajem, którego miks energetyczny poruszymy w naszej serii Miksów Energetycznych Świata. Szmaragdowa Wyspa słynie z wielu pozytywnych rzeczy, z czego wiele z nich jest zielonych – zielony skrzat leprechaun, czterolistne koniczyny, zielone piwo na dzień Św. Patryka… dzisiaj sprawdzimy, czy również energetyka Irlandii jest równie zielona co jej narodowa barwa.

Historia irlandzkiej energetyki

Irlandia jest przykładem kraju, którego zapotrzebowanie energetyczne było na tyle duże, że w zauważalny sposób kształtowało nawet jego krajobraz. Zacząć należy od tego, że Irlandia jeszcze w XV wieku składała się aż w 80% z lasów. Zapotrzebowanie na ziemię i na ogrzewanie spowodowało jednak, że już niespełna 200 lat później lasy te zredukowano jedynie do 2% – taki stan rzeczy pozostawał aż do 1945 roku.  Na przełomie XIX i XX wieku irlandzka energetyka opierała się na gazociągach, aż do początku XX wieku, kiedy miks energetyczny tego kraju urozmaiciło powszechniejsze użycie węgla oraz ropy naftowej.

Energetyka Irlandii obecnie

Dzisiejszy miks energetyczny Szmaragdowej Wyspy nie jest niestety tak zielony jak zdaje się sugerować irlandzki alias. Niemalże połowa (45,5%) irlandzkiego miksu energetycznego stanowią elektrownie gazowe. Na drugim miejscu mamy OZE pod postacią lądowych elektrowni wiatrowych. Stanowią one jedynie w połowie tak duży udział jak gaz ziemny, osiągając udział 23% w całym miksie. Podium zamyka niestety kolejne wysokoemisyjne źródło energii, którym jest ropa naftowa (12.5%). Ostatnim z głównych źródeł energii elektrycznej w Irlandii jest węgiel, który odpowiada za około 10%. Pozostałe źródła energii odpowiadają łącznie za około 7% produkcji energii elektrycznej. W tym wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, iż duża część irlandzkiej energetyki – zwłaszcza sektor gazowy – opiera się na imporcie z Wielkie Brytanii.

Przyszłość Irlandzkiej energetyki

Rząd Irlandii deklaruje stopniowe odchodzenie od emisyjnych źródeł energii, zwłaszcza węgla, wraz z zapewnianiem stabilnej produkcji energii do roku 2030. Pełna neutralność klimatyczna ma zostać osiągnięta w roku 2050. Deklaracja ta – choć ostrożna i ogólna – zdaje się być adekwatna do bieżącego stanu irlandzkiej energetyki (zwłaszcza w świetle zależności od brytyjskich dostaw). Irlandia zakłada oparcie swojej przyszłej energetyki na farmach wiatrowych. Obecnie powiększane ma być portfolio energetyki wiatrowej onshore, morskie farmy wiatrowe również mają być budowane, choć na razie nie ma bardziej zdecydowanych działań w tym zakresie.

Podsumowując – Irlandia jest krajem, który znajduje się w ciężkiej sytuacji energetycznej. Większość gospodarki opiera się na nieodnawialnych, emisyjnych źródłach. Wysoka zależność od zagranicznych dostaw nie poprawia tej sytuacji. Najlepszym kierunkiem działania dla irlandzkiej polityki energetycznej do roku 2030 jest pozostawienie infrastruktury gazowej oraz masywne inwestycje w elektrownie wiatrowe – tak na lądzie jak i na morzu. Jedynie w ten sposób deklaracja ograniczenia emisji o 51% do roku 2030 może stać się rzeczywistością.

Bez wątpienia nawet jeśli Irlandia osiągnie swój cel do roku 2030 przy jednoczesnym, przynajmniej częściowym uniezależnieniu energetycznym od zewnętrznych dostaw, nadal będzie się zmagać z luką produkcyjną. Można ją wypełnić elektrowniami słonecznymi lub być może elektrownią jądrową – jeśli polityka Irlandii będzie przewidywać użycie takiej technologii. Tak czy inaczej, przed Szmaragdową Wyspą jeszcze daleka droga, zanim stanie się ona rzeczywiście zielona.