Nie ulega wątpliwości, że Dania, pomimo skromnych rozmiarów na mapie, może pochwalić się znakomicie rozwiniętą gospodarką. W światowym rankingu ten Europejski kraj może się pochwalić jednym z najwyższych wskaźników PKB per capita (74 005,00 USD), zajmując 9 miejsce w światowym rankingu. Ponadto jest to najbardziej szczęśliwych państw na świecie. We wszystkich badaniach, których przedmiotem jest poziom demokracji, swobód obywatelskich oraz wolności prowadzenia działalności gospodarczej, Dania zawsze plasuje się w ścisłej czołówce. Dzisiaj rzucimy okiem, jak ojczyzna klocków LEGO „poukładała” sobie swój miks energetyczny.
Energetyka Danii dawniej
Najlepiej rozpocząć od drugiej dekady XX wieku. W talach 70’ energetyka Danii podobnie jak pozostałych państw Skandynawskich, opierała się w dużej mierze na ropie naftowej. Ten surowiec pokrywał wówczas aż 92% energetycznych potrzeb tego kraju. Zaczęło się to zmieniać w 1973 roku, od kryzysu naftowego, który wynikał z embarga, jakie państwa OAPEC nałożyły na Stany Zjednoczone. Wzrost cen ropy naftowej nie pozostawił wątpliwości; Dania musiała szukać alternatywy. Tymczasowym rozwiązaniem okazał się węgiel, jednak już w 1978 roku Dania wybudowała jedną ze swoich bardziej znanych elektrowni wiatrowych – Tyvidkraft. Była to najpotężniejsza turbina swoich czasów, natomiast jej powstanie stawia oficjalny początek duńskiej energii odnawialnej.
Energetyka Danii dziś
Obecnie Dania kieruje się coraz pewniej ku OZE. Co prawda nie odeszła jeszcze w całości od paliw kopalnych, ale należy zauważyć, że jest ku temu na dobrej drodze. W 2024 z energii węglowej nie powstanie tam już nawet jedna kilowatogodzina, zaś w 2022 roku 60% energetycznego zapotrzebowania Danii pochodziło z OZE. W tym wszystkim – co nie powinno dziwić – królują elektrownie wiatrowe offshore. Dania jest niezaprzeczonym faworytem, jeśli chodzi o zaspokajanie swoich potrzeb z pracujących na morzu turbin – już w 2019 roku wynosił on bowiem aż 47% zapotrzebowania tego kraju.
W świetle historii swojej energetyki i dotychczasowego jej rozwoju, Dania może służyć jako przykład konsekwentnego rozwoju swojej gospodarki energetycznej. Pierwsze kroki powzięte 40 lat temu zaczęły stopniowo procentować przez lata, dzięki czemu deklaracja net zero by 2050 w przypadku Danii jest już niemalże pewna do spełnienia.