Wyniki finansowe Gazpromu i prywatna armia gazowego giganta
Ukazało się właśnie oświadczenie finansowe gazowego giganta Rosji — Gazpromu. Jak rok wojny w Ukrainie wpłynął na sytuację finansową koncernu?
W ubiegłym roku Gazprom stracił ponad 72% zysków w porównaniu do roku 2021. Przyczyną jest głównie ograniczenie przez zachodnie firmy zakupów surowca oferowanego przez Rosjan. Także część krajowych operatorów na czele z polskim PGNiG złożyło skargi na Gazprom w międzynarodowych sądach arbitrażowych. Żądają oni zwrotu odsetek, a nawet wypłaty odszkodowań.
Rosja, parafrazując wypowiedź senatora McCaina z 2008 roku, jest „stacją benzynową z rakietami atomowymi”. Dlatego właśnie spadek dochodów z paliw kopalnych będzie wielkim ciosem dla budżetu Federacji Rosyjskiej, która oparła na nich cały swój model rozwojowy. W szerszej perspektywie długoterminowej zagrożeniem dla Moskwy jest także polityka klimatyczna, która odrzuca oparcie energetycznego miksu na źródłach konwencjonalnych. Dlatego właśnie chęć zmian na kontynencie europejskim, w tym wywołanie wojny w Ukrainie, manifestuje jedną prostą prawdę o przyszłości Rosji — Putinowi kończy się czas.
Rosyjska gazeta Kommersant informuje, że wydobycie ropy naftowej w Rosji skurczyło się w 2022 roku o 11,8 procent w kontekście gwałtownego spadku eksportu ropy do Europy.
Wojna w Ukrainie wywołała także inne skutki, a właściwie doprowadziła do transformacji Gazpromu — z roli tylko eksportera surowców energetycznych do firmy, która zaczyna rekrutować własną, prywatną armię. Rosyjski rząd wydał zgodę na utworzenie takich oddziałów przez firmę-córkę Gazpromu — Gazprom Nieft. Inspiracją mogła być znana Grupa Wagnera, czyli spółka rekrutująca najemników założona przez biznesmena Jewgienija Prigożyna, zwanego także „kucharzem Putina”. Własnych najemników zaczął rekrutować także inny rosyjski gigant naftowy Rosneft oraz kilka państwowych spółek.
Rosyjskie media tłumaczą tworzenie prywatnych armii koniecznością ochrony infrastruktury krytycznej, takiej jak zniszczone już gazociągi Nord Stream. W szczególności mogłoby to mieć zastosowanie w rejonie Arktyki. Eksperci tymczasem spekulują, że w rzeczywistości najemnicy mogą zostać wykorzystywani do tłumienia zamieszek.
Spekuluje się ponadto o wykorzystaniu jednostek Gazpromu do wspomagania wojska i innych najemników na froncie w Ukrainie. Mogłaby to być część strategii polegająca na dywersyfikacji ścieżek rekrutacji. Problemem dla Rosjan w tym kontekście mogą być wzajemnie wykluczające się interesy poszczególnych środowisk. Sama tylko Grupa Wagnera weszła w poważny konflikt z rosyjskim Ministerstwem Obrony, a to dopiero początek procesu prywatyzacji.
Najemnicy staną się kolejną częścią rozgrywki między kremlowskimi koteriami. Miejmy nadzieję, że doprowadzi to tylko do kolejnych podziałów i wewnętrznych konfliktów w obozie władzy.
Źródła:
- Polskie Radio Olbrzymie straty Gazpromu. Znamy sprawozdanie z działalności finansowej rosyjskiego koncernu [Czytaj więcej]
- Instytut Obywatelski Czy to koniec „stacji paliw Rosja”? Co musimy zmienić w polskiej i europejskiej polityce energetycznej, by uniezależnić się od surowców energetycznych z Rosji? [Czytaj Więcej]
- Biznes Alert Jakóbik: Militaryzacja Gazpromu wobec widma odejścia Putina [Czytaj więcej]
- Energetyka24 Powstaje prywatne wojsko Gazpromu. „Porównywalne do Grupy Wagnera” [KOMENTARZ] [Czytaj więcej]
- Euractiv Rosja: Gazprom będzie mógł stworzyć prywatną armię do działań w Arktyce [Czytaj więcej]

Bartosz Oleszko-Pyka
redaktor Onetu